
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoTo efekt audytu Izby Administracji Skarbowej.
Dokładnie 2 mln 865 tys. 950 zł powiat człuchowski musiał zwrócić do budżetu państwa. To efekt audytu, który przeprowadziła w Starostwie Powiatowym w Człuchowie Izba Administracji Skarbowej w Gdańsku. Szczegóły sprawy zna reporter Weekend FM Wojciech Piepiorka.
Jak ustalili kontrolerzy, w wyniku wprowadzenia nieprawidłowych danych do systemu informacji oświatowej, powiat człuchowski otrzymał zawyżoną część oświatową subwencji ogólnej na 2018 rok. Jak potwierdza mi rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji i Nauki, błędne dane według stanu na 30 września 2017 roku dotyczyły trzech podległych powiatowi placówek. Chodzi o Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Człuchowie, Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Debrznie i Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Wierzchowie-Dworcu. Z kolei biuro prasowe Ministerstwa Finansów potwierdza, że powiat człuchowski oddał już cała sumę - 2 mln zł pod koniec ubiegłego roku, a pozostała część - 20 marca tego roku.
relacja
Zastępca skarbnika powiatu człuchowskiego Ewa Matraszek tłumaczy, że nikt nie wprowadził błędnych danych do systemu oświatowego celowo. Przekonuje, że powiat musiał zwrócić subwencję na dzieci niepełnosprawne, których deficytów rodzice nie udokumentowali.
Zastępca skarbnika Ewa Matraszek wskazuje na wadę systemu i winę rodziców niepełnosprawnych uczniów
Z jednej strony to wada systemu, a z drugiej - wina rodziców niepełnosprawnych uczniów. Taki wniosek płynie z wyjaśnień zastępcy skarbnika powiatu człuchowskiego Ewy Matraszek, która tłumaczy w rozmowie z reporterem Weekend FM, dlaczego samorząd musiał zwrócić prawie 3 mln zł nienależnie pobranej subwencji oświatowej. Jak mówiliśmy już w wiadomościach Weekend FM, sprawa ujrzała światło dzienne po audycie Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.
Jak tłumaczy Weekend FM Ewa Matraszek, powiat zwrócił subwencję przyznaną na uczniów z rozmaitymi niepełnosprawnościami. Ma ona wyższą "wagę", niż na uczniów bez deficytów, co przekłada się na większą kwotę z budżetu państwa. Żeby ją otrzymać, trzeba wprowadzić dane do systemu oświatowego. Robi się to raz w roku szkolnym - 30 września. I, zdaniem Ewy Matraszek, nikt nie podał celowo błędnych wartości. Jak przekonuje, rodzice często nie dostarczali dokumentów potwierdzających posiadane przez dzieci niepełnosprawności, a już raz podanych danych nie można później skorygować.
- Powiat jako organ prowadzący szkołę ma najmniejszy wpływ na to, co jest wstawione w danej jednostce podległej, dlatego, że nie czarujmy się, deficyty u różnych uczniów są przeróżne, są to orzeczenia, są to dane wrażliwe, do których nie mamy do końca dostępu. Mamy pełne zaufanie do naszych jednostek, że robią to prawidłowo. Dyrektorzy nasi zmagają się często z tym, że nie zawsze rodzice dostarczają te zaświadczenia, mimo pełnego zaufania dyrektora do rodziców.
Ewa Matraszek
Mówi Weekend FM Ewa Matraszek.
A jak powiat poradzi sobie po utracie tak dużej kwoty?
- Dlatego musimy bardzo zaciskać pasa i idziemy bardzo ostrożnie z wydatkami. Bardzo, bardzo, bardzo ostrożnie. Nie ma co ukrywać, to jest dość duży ubytek finansowy i musimy się zmierzyć z tym.
Ewa Matraszek
Dodaje Ewa Matraszek. I przekonuje, że ta sprawa nie miała wpływu na decyzję o zawieszeniu działalności człuchowskiego basenu.

Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

