
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoGdańsk. Dąbrowa Tarnowska (woj. małopolskie). Rząd wprowadza od 1 grudnia "alertowy pakiet obostrzeń" covidowych obejmujący zakaz lotów do siedmiu krajów Afryki a także nowe limity dotyczące m. in. liczby klientów w restauracjach, siłowniach i klubach fitness oraz uczestników uroczystości czy plenerowych imprez sportowych.
Decyzja jest związana nie tylko z pojawieniem się wariantu omikron koronawirusa, ale też z obecną sytuacją epidemiczną w kraju. Zdaniem lekarzy, obostrzenia są spóźnione, bo sytuacja w szpitalach jest bardzo trudna.
- Covid dotyka teraz głównie osób niezaszczepionych, objawy rozwijają się u nich bardzo intensywnie - ocenia Hanna Goworowska z Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy.
Wojciech Suseł, kierownik oddziału intensywnej terapii w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej zauważa, że czwarta fala przyniosła również obniżenie przeciętnego wieku jego pacjentów. - Niestety zdarzają się bardzo młodzi ludzie, ok. 30 roku życia, grupa 80+ jest rzadsza - wylicza. Doktor Suseł podkreśla, że spośród pacjentów jego oddziału przeżywa jedynie co piąty.
Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

