
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNie mają swojej codziennej pracy, więc zabrali się za szycie maseczek dla szpitali.
Nie siedzą z założonymi rękami i nie narzekają na brak klientów. Kilka chojnickich firm skrzyknęło się, by w czasie posuchy związanej z epidemią koronawirusa, szyć maseczki chirurgiczne dla szpitali. Swoją centralę mają przy ulicy Sępoleńskiej.
- Szyjemy od piątku – mówi Weekend FM Tomasz Pepliński, który zajmuje się logistyczną stroną przedsięwzięcia "Chojnice pomagają. Szyjemy maseczki":
- Pomysł się zrodził nagle. Koleżanka dzwoni do mnie - robimy pomoc dla szpitali, szyjemy maseczki. Zaczęliśmy się organizować, kilka firm, bo firmy mają teraz zastój, szyjemy od piątku. Na razie odezwał się do nas szpital z Wejherowa, dostaliśmy od nich materiał atestowany, szyjemy z materiału atestowanego.
Tomasz Pepliński
Pracą krojczyń i krawcowych natomiast kieruje Justyna Kiedrowska.
- My mamy miejsce, żeby kroić te wszystkie maseczki, mamy sprzęt do tego, bo nóż do krojenia specjalny, mamy cztery maszyny, które są do dyspozycji, na nich dziewczyny szyją.
Justyna Kiedrowska
Dla wejherowskiego szpitala ekipa z Chojnic ma uszyć 1000 maseczek. Praca idzie dobrze, ale zaczyna brakować nici i gumy o szer. pół centymetra. Ci, którzy chcą pomóc, mogą dzwonić.
608-713-240, 512-961-720, 666-042-946
Zobacz także stronę akcji "Chojnice pomagają. Szyjemy maseczki": https://www.facebook.com/groups/2457999777844493/

Słuchaj w: