
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoStrony będą jednak rozmawiać o ugodzie.
Publicznych przeprosin, podania wyroku do publicznej wiadomości i nawiązki 5 tys. zł na człuchowski dom dziecka domaga się od przewodniczącego Rady Miejskiej w Człuchowie Mariusza Przyszlaka człuchowski przedsiębiorca Andrzej Pruski.
Złożył on w Sądzie Rejonowym w Człuchowie prywatny akt oskarżenia, zarzucając radnemu pomówienie. Miało do niego dojść na finiszu kampanii wyborczej w sali obrad człuchowskiego ratusza.
Dziś (23.10.) odbyło się posiedzenie pojednawcze, a szczegóły sprawy zna reporter Weekend FM Wojciech Piepiorka.
Poszło o te słowa Mariusza Przyszlaka. "Jeżeli chodzi o pana Pruskiego, to mam nadzieję, że kontrakty, które pan podpisuje z urzędem miasta, nie mają nic wspólnego z tym, jak atakuje pan moją osobę". Mariusz Przyszlak - wówczas kandydat na burmistrza i przewodniczący klubu radnych "Każdy Jest Ważny" - wypowiedział te słowa w sali obrad człuchowskiego ratusza 25 marca, już po sesji Rady Miejskiej w Człuchowie. Była to jego odpowiedź na krytykę ze strony Andrzeja Pruskiego. Przedsiębiorca uznał, że te słowa sugerują kumoterski układ pomiędzy władzami miasta, a nim i postanowił pozwać Mariusza Przyszlaka. Sprawa dziś trafiła na niejawne posiedzenie pojednawcze. Po wyjściu z sali rozpraw, za sugestią swoich prawników, strony odmówiły Weekend FM komentarza. Andrzej Pruski i Mariusz Przyszlak przyznali jednak, że teraz ma dojść do rozmów o ewentualnej ugodzie. Człuchów, Wojciech Piepiorka, Weekend FM
relacja Wojciecha Piepiorki
Jeśli strony się nie porozumieją, sprawa wróci do sądu.
Zobacz także:
Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

