
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNosi tytuł "Archeologia Zbrodni - Niemieckie Zbrodnie w Chojnickiej Dolinie Śmierci".
24 plansze ze zdjęciami, a na nich to, co archeologom w ostatnich kilku latach udało się odkryć w Dolinie Śmierci - na chojnickim rynku otwarto dziś szczególną wystawę. Obrazuje ona niemieckie zbrodnie i ogrom pracy zespołu, który z anonimowych dołów wydobył szczątki pomordowanych w czasie II wojny światowej. Udział w otwarciu wziął m.in. dyrektor oddziału IPN w Gdańsku Marek Szymaniak.
Ta wystawa opowiada nie tyle o samych mordach dokonywanych przez Niemców, ale przedstawia determinację polskich naukowców, polskich archeologów i tych, którzy tę determinację dokumentowali w odnajdywaniu szczątków tych osób, które przez Niemców zostały skazane na wieczny niebyt.
Marek Szymaniak
Pracę archeologów z aparatem dokumentował m.in. chojniczanin Daniel Frymark. Dziś na rynku mówił, czym dla niego było towarzyszenie ekipie doktora Dawida Kobiałki.
Ja chyba nie będę opowiadał o zdjęciach. Pomyślałem sobie, że opowiem państwu, czym dla mnie były te badania. Te badania były dla mnie swoistego rodzaju lekcją historii i to taką lekcją historii, która momentami potrafi powalić na kolana.
Daniel Frymark
Autorami zdjęć z wystawy są także wspomniany już Dawid Kobiałka i Tomasz Jankowski.
Słuchaj w: