
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoByła to swego rodzaju wizualizacja.
"Banery zostały umieszczone czasowo i była to swego rodzaju wizualizacja". Tak zniknięcie wielkoformatowych fotografii z nastawni PKP w Chojnicach tłumaczy burmistrz Arseniusz Finster. Jak wcześniej informowaliśmy, PKP SA z własnej inicjatywy zamontowała na zrujnowanym budynku fotografie chojnickiego dworca w XIX wieku. Obecnie znów są tam widoczne uszkodzone mury.
Ta instalacja istniała tylko kilka dni. Jak mi tłumaczy pan Andrzej Włodarski, wicedyrektor w PKP SA, po to żeby pokazać, jak to można zrobić, konserwatorowi. Została zdjęta w tej chwili i PKP SA będzie występować albo już wystąpiło do konserwatora zabytków o zgodę na taką instalację, ale żeby ją zwizualizować, jak to będzie wyglądać, to kilka dni ona była na tej elewacji, została zdjęta i jestem zapewniany przez PKP SA, że ona wróci na swoje miejsce.
Arseniusz Finster
Mówi Weekend FM burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.
Burmistrz przyznaje, że zdania na temat instalacji są podzielone, ale nie ma "żadnej sensacji" w tym, że fotosy zniknęły. Ostateczna decyzja na temat banerów będzie należała do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku.
Słuchaj w: