
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. To może być ostatnie stanowisko, które obsadzi Prawo i Sprawiedliwość. Mowa o szefie Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. To pokłosie decyzji Andrzeja Dudy, który w poniedziałkowym orędziu ogłosił, że postanowił powierzyć misję sformowania rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
Sejm nowej kadencji zbierze się w najbliższy poniedziałek. Od tej daty formalnie rozpocznie się odliczanie dwóch tygodni potrzebnych Mateuszowi Morawieckiemu na uzyskanie poparcia posłów dla swojego gabinetu. Termin ten upłynie zatem 27 listopada, a więc tuż po wygaśnięciu kadencji obecnego przewodniczącego KNF, Jacka Jastrzębskiego.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że premier ma już swojego faworyta. Jest nim właśnie obecny przewodniczący, Jacek Jastrzębski. Szef Komisji jest nieodwoływalny, podobnie jak prezes Narodowego Banku Polskiego. Zgodnie z przepisami obu można usunąć ze stanowiska tylko w przypadku, gdy złamią prawo.
KNF kontroluje cały sektor finansowy w bardzo szerokim obszarze, w tym działalność banków, firm ubezpieczeniowych i firm doradczych związanych z rynkami finansowymi.
Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

