
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWojewoda pomorski wycofał swoją decyzję o przesunięciu karetek do Gdańska.
Zespoły ratownictwa medycznego z Debrzna i Przechlewa nie są już wykorzystywane do łatania dziur w grafikach w Gdańsku.
Dzisiejszy dzień (12.10.) jest pierwszym, który karetka z Debrzna w całości spędziła na miejscu. Jeszcze w poniedziałek - zgodnie z decyzją wojewody pomorskiego - ratownicy medyczni byli w drodze na kolejny dyżur w Gdańsku. Nie zdążyli tam jednak dotrzeć, bo wojewoda odwołał swoją wcześniejszą decyzję. Ambulans wrócił więc do Debrzna.
- Na trasie zespół dostał informację od koordynatora wojewódzkiego, że Urząd Wojewódzki właśnie wysyła pisma o odwołaniu decyzji i na jego prośbę zostali zawróceni do Debrzna, gdzie funkcjonują i stacjonują już normalnie, od 7:00 do 19:00. Spowodowane odwołanie jest tym, że w Gdańsku w dniu wczorajszym wszystkie zespoły zaczęły pracę normalnie pomimo tego, że jeszcze do porozumienia z dyrekcją nie doszło.
Mówi Weekend FM koordynator ratownictwa medycznego w człuchowskim szpitalu Marek Zaremba.
Jak informuje Weekend FM wójt gminy Przechlewo Krzysztof Michałowski, karetka stacjonująca w Przechlewie już wczoraj (11.10.) normalnie dyżurowała w tej miejscowości. Jednocześnie włodarz podkreśla, że nie zdecydował się na podobny protest, jaki wystosował burmistrz Debrzna Wojciech Kallas, ponieważ od początku wiedział, że sytuacja potrwa tylko kilka dni. "Miałem zapewnienie, że od początku nowego tygodnia karetka do nas wróci i tak się też stało" - mówi Weekend FM Krzysztof Michałowski.

Słuchaj w: