
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPoranek 12 sierpnia 2017 roku. Wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański i komendant obozu harcerskiego w Suszku. Fot. A. Jażdżejewski
"W mojej 29-letniej pracy na stanowisku wójta, noc z 11 na 12 sierpnia 2017 roku i następne tygodnie, to był chyba najtrudniejszy okres" - tak wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański wspomina tragiczną nawałnicę.
"Pozytywnym zjawiskiem była w tym nieszczęściu ludzka solidarność", mówi Weekend FM wójt Szczepański.
Był to wielki symbol solidaryzmu ze strony, no całej społeczności. Natomiast oczywiście ten tragizm, to nieszczęście, ta niemoc, brak łączności, brak prądu potęgowały jak gdyby często tą naszą bezradność. Ja nie ukrywam, że to my mieszkańcy, my samorządowcy zostaliśmy w pierwszych dniach po tej tragedii, no sami. Sami musieliśmy sobie z tym wszystkim radzić.
Zbigniew Szczepański
Na terenie gminy Chojnice nawałnica powaliła wielkie połacie lasów, zniszczonych zostało ponad 60 domów i 300 budynków gospodarczych. Zginęły tu także 3 osoby, w tym dwie harcerki z obozu w Suszku.
Słuchaj w: