
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPolicja zapowiada szybkie ujęcie dwóch pozostałych.
Łukasz G., jeden z podejrzanych o zabójstwo 29-latka z powiatu tucholskiego, zatrzymany. Informację potwierdza Weekend FM nadkomisarz Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzna od dnia zbrodni, do której doszło 8 maja ubiegłego roku na warszawskim Nowym Świecie, pozostawał nieuchwytny. Wpadł wczoraj (30.01) na Targówku. Jak podkreśla nadkomisarz Marczak, zatrzymanie go było możliwe dzięki szeroko zakrojonym działaniom dochodzeniowo-śledczym i pracy operacyjnej dwóch wydziałów: Terroru Kryminalnego i Zabójstw oraz nowego Wydziału ds. Poszukiwań i Identyfikacji Osób.
- One doprowadziły nas do Targówka, tam ukrywał się mężczyzna. Był trudny do rozpoznania, miał zapuszczone włosy, jednocześnie nosił okulary. To wszystko wpływało na trudności związane z tym, żeby go rozpoznać, jednak w tym przypadku nasze działania były na tyle precyzyjnie przygotowane, że samo zatrzymanie przebiegło w sposób jak najbardziej bezpieczny i dla osób postronnych i dla samych policjantów. Miało miejsce ono wczoraj po południu. Obecnie znajduje się on w PDOZ, jednocześnie czynności z nim będą prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Sylwester Marczak
Mówi Weekend FM nadkomisarz Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Łukasz G. w prokuraturze usłyszy zarzut zabójstwa 29-latka, którego trzykrotnie ostrym narzędziem ugodzono w klatkę piersiową. Pochodzący z Bysławia Maciej naraził się bandytom, bo stanął w obronie zaczepianych przez nich kobiet.
Policja cały czas szuka dwóch pozostałych podejrzanych: 25-letniego Dawida Mirkowskiego oraz 24-letniego Sebastiana Włodarczyka. Obydwaj są ścigani listem gończym, a ponadto objęci czerwoną notą i europejskim nakazem aresztowania. - Ich zatrzymanie, to tylko kwestia czasu - dodaje nadinspektor Marczak.

Słuchaj w: