
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Wakacje kredytowe nie dla każdego? Prezes Narodowego Banku Polskiego sugeruje ograniczenie kosztów pomysłu partii rządzącej. Adam Glapiński przekonuje, że wsparcie powinno zostać skierowane wyłącznie do tych kredytobiorców, którzy rzeczywiście mają problem ze spłatą zobowiązań. Jego zdaniem wakacje kredytowe dla wszystkich nie obniżą inflacji, a banki narażają na wielomiliardowe straty. Według ekonomistów część kosztów banki wezmą na siebie, ale resztę przeniosą na klientów.
- Te wszystkie koszty, które banki ponosiłyby w związku z tym całym pakietem skierowanym dla kredytobiorców to koszty w dużej mierze najprawdopodobniej przeniesione byłyby na klientów – ocenia Bartosz Turek, analityk HRE Investments.
NBP podkreślił, że gdyby z wakacji kredytowych w proponowanej wersji skorzystały także osoby niemające problemów ze spłatą kredytów, koszt ich wprowadzenia mógłby być znacznie wyższy niż oszacowany w Ocenie Skutków Regulacji do projektu ustawy. "Przy obecnym poziomie stóp procentowych i założeniu, że z wakacji kredytowych skorzystaliby wszyscy kredytobiorcy, łączny koszt dla sektora bankowego z tytułu wakacji kredytowych przyznanych w latach 2022-2023 mógłby sięgnąć nawet 20 mld zł" - czytamy.
Według NBP w obecnych uwarunkowaniach makroekonomicznych, czyli przy wysokiej inflacji i korzystnej koniunkturze "wprowadzenie bezwarunkowych wakacji kredytowych mogłoby także utrudniać dążenie do trwałego obniżenia inflacji".
Słuchaj w: