
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno63-letniemu mieszkańcowi Chojnic grozi do pięciu lat więzienia. Prokuratura zarzuca mu usiłowanie zabójstwa psa.
63-letni mieszkaniec Chojnic oskarżony o usiłowanie zabójstwa psa stawił się w czwartek w Sądzie Rejonowym w Chojnicach.
- Chciałem mu ulżyć, uderzyłem go młotkiem, byłem przekonany, że nie żyje, dlatego wrzuciłem go do śmietnika - mówi sprawca pobicia "Popiołka", psa znalezionego w poniedziałek na śmietniku w Chojnicach. Prokuratura zarzuca 63-letniemu mieszkańcowi Chojnic usiłowanie zabójstwa psa.
W czwartek mężczyzna stawił się w Sądzie Rejonowym w Chojnicach. Na niejawnym posiedzeniu sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, by zastosować wobec podejrzanego dwumiesięczny areszt. Po krótkim posiedzeniu sądu 63-letni mieszkaniec Chojnic wyszedł na wolność. Będzie odpowiadał z wolnej stopy. W sądzie rozmawiał z nim reporter Weekend FM:
Chciałem mu ulżyć, bo to był pies wychowany w domu, karmiony w domu, przebywał w domu. Wyszedłby na ulicę, zginąłby tam, długo by to trwało, więc uważałem, że będzie mniejszym złem dla niego, gdy zabiorę mu życie. Niestety postąpiłem niewłaściwie, żałuję tego czynu. Nie widział tego, uderzyłem go młotkiem w głowę, raczej około trzech razy. Byłem przekonany, że pies nie żyje, dlatego wrzuciłem go do torby, wrzuciłem go do śmietnika, to jest wszystko co mam do powiedzenia.
Sprawca pobicia "Popiołka"
63-latek tłumaczy, że chciał pozbyć się psa, po ten "pogryzł mu wykładzinę i buty". Chciał go również oddać poprzedniemu właścicielowi, ale ten oferty nie przyjął. Mężczyzna nie poszedł do schroniska, bo jak mówi - nie miał pieniędzy. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY ZE SPRAWCĄ POBICIA "POPIOŁKA":
Oskarżony o usiłowanie zabójstwa psa - rozmowa ze sprawcą
W poniedziałek wyziębionego i skatowanego psa znalazły w pojemniku na śmieci przy ul. Zielonej w Chojnicach dwie kobiety. Zwierzak leżał w torbie. Teraz "Popiołek" - jak nazwano go w chojnickimi schronisku - dochodzi do siebie pod opieką specjalistów w jednej z chojnickich lecznic dla zwierząt.
Tymczasem chojnicka prokuratura zapowiada złożenie zażalenia w sprawie decyzji chojnickiego sądu do Sądu Okręgowego w Słupsku. Śledczy domagają się dla sprawcy dwumiesięcznego tymczasowego aresztu.
Zobacz też:
Słuchaj w: