
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno"Postępowanie przygotowawcze pozostaje w toku" - informuje prokurator.
Czy wiceprzewodniczący Rady Powiatu Chojnickiego okradał sklep w Debrznie? On sam w rozmowie z Weekend FM stanowczo zaprzecza. Jednak jak ustalili w kilku niezależnych źródłach nasi reporterzy, podejrzanym w sprawie kradzieży w jednym ze sklepów w Debrznie jest właśnie radny Eugeniusz W. Jak już informowaliśmy w Weekend FM, sprawca wpadł na gorącym uczynku po zasadzce przygotowanej przez właścicieli i policję.
Prokurator rejonowy w Człuchowie Mariusz Radomski potwierdza nam, że mężczyzna usłyszał już zarzut.
W tej sprawie, a chodzi o kradzież pieniędzy w kwocie 30 tys. zł z jednego ze sklepów w Debrznie, zarzut przedstawiono Eugeniuszowi W., który jak ustalono wykonuje mandat radnego. Eugeniusz W. został przesłuchany i przyznał się do popełnienia tego przestępstwa. Postępowanie przygotowawcze pozostaje w toku.
Mariusz Radomski
Mówi Weekend FM prokurator rejonowy w Człuchowie Mariusz Radomski.
Tymczasem sam radny Eugeniusz W., dwukrotnie pytany przez reporterów Weekend FM zaprzeczył, że sprawa dotyczy właśnie jego.
Nic nie wiem, trudno mi cokolwiek powiedzieć, ja nie mam nic do powiedzenia naprawdę.
Eugeniusz W.
Mówi Weekend FM radny powiatowy Eugeniusz W.
Jak informowaliśmy w Weekend FM na początku czerwca, mężczyzna od jesieni 2023 roku okradał jeden ze sklepów w Debrznie. Właścicielka zauważyła, że ze sklepu regularnie znikają pieniądze w kwocie od 1 tys. do nawet 3 tys. zł. Dopiero po pewnym czasie połączyła znikanie gotówki z wizytami przedstawiciela jednej z firm. Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku. Nagrały go kamery zainstalowane na zapleczu. Wówczas przyznał się do kradzieży i oddał około 30 tys. zł. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Zobacz również:
Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

