
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno"Jeszcze parę centymetrów wyżej tej wody i faktycznie będziemy mieli zalane targowisko i molo" - mówi burmistrz Sępólna Krajeńskiego.
Mimo otwarcia wszystkich zastawek, poziom wody w akwenach na terenie gminy Sępólno Krajeńskie jest coraz wyższy. Jeziora Lutowskie, Sępoleńskie czy Niechorskie są wypełnione po brzegi. Podobnie rzeka Sępoleńka. Zalania domów mieszkańcom jednak nie grożą - zapewniają władze. Martwią się za to pomostami na plaży, wodą napływającą na molo i targowiskiem miejskim na Placu Przyjaźni.
Jesteśmy w stałym kontakcie z Wodami Polskimi, starają się tak to monitorować i regulować te wszystkie zastawki, żeby nie dopuścić do takich zalań, ale widzimy, że to już jest faktycznie na granicy. Jeszcze parę centymetrów wyżej tej wody i faktycznie będziemy mieli zalane targowisko i molo nasze i pomosty na plaży, ale myślę, że Wody Polskie do tego nie dopuszczą.
Waldemar Stupałkowski
Mówi Weekend FM burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski. Jak mówi, podwyższony stan można zaobserwować także w wodach gruntowych.
Włodarz uspokaja, że zabudowa Sępólna położona jest dużo powyżej lustra wody, więc wysoki stan wód nie powinien sprawić większych kłopotów mieszkańcom. Mogą jednak zdarzać się podtopienia piwnic czy zalania pól lub ogródków działkowych.

Słuchaj w: