
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Były szef CBA Paweł Wojtunik sugeruje, że tuż przed wyborami PiS wydał służbom, w tym CBA, polecenie inwigilowania opozycji po wyborach. Celem miało być zdobycie potencjalnie kompromitujących materiałów, aby grożąc ich ujawnieniem zniechęcić posłów nowej kadencji do przystąpienia do ewentualnej demokratycznej koalicji mogącej pozbawić PiS większości i utworzyć rząd.
Zadane przez Wojtunika na antenie TVN24 pytania adresowane do Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA i zwierzchnika służb, pozostają bez odpowiedzi, a politycy PiS powtarzają, że oskarżenia są gołosłowne, bo nikt nie potwierdził ich "pod nazwiskiem".
Tymczasem opozycja uważa inwigilację za jak najbardziej prawdopodobną i przypomina, że już przy okazji poprzednich wyborów PiS śledziło jej przedstawicieli za pomocą antyterrorystycznego oprogramowania szpiegowskiego marki Pegasus.
Słuchaj w: