
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. W Parlamencie Europejskim odbyła się debata "Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego". Były premier Marek Belka skomentował wystąpienie Mateusza Morawieckiego w Strasburgu. - Kiedy mówi się 35 minut i jest tam tyle półprawd i jawnych kłamstw, to ludzie nie słuchają – stwierdził. Dodał, że dla europosłów wiarygodność polskich rządzących jest niska.
- To orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie wiem komu było potrzebne. Chyba tylko ministrowi Ziobrze, bo na pewno nie Morawieckiemu. On bierze na siebie pełną odpowiedzialność, ale tak naprawdę to nie on prowadzi politykę unijną – dodał Belka.
- Rząd pojechał tam po to, by forsować swoja politykę, że my nie wychodzimy z Unii tylko Unia nas wypycha i żeby obniżyć zaufanie do UE w Polsce. Spór nie toczy o to czy Konstytucja jest najważniejszym aktem w polskim porządku prawnym, tak jest i nikt temu nie zaprzecza. Problem polega na tym, że polski rząd nie przestrzega tej konstytucji i nie stosuje podstawowych zasad tam zapisanych, a co za tym idzie łamie również podstawowe wartości zapisane w traktatach unijnych – skomentowała Paulina Henning-Kloska z Polski 2050.
Słuchaj w: