
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno18-letni obrońca ostatecznie nie pojechał jednak na testy.
Nie było ofert za Krystiana Wachowiaka ze strony Lechii Gdańsk, Pogoni Szczecin ani Zagłębia Lubin - Chojniczanka dementuje pojawiające się w mediach informacje o rzekomym odrzuceniu propozycji, jakie kluby z Ekstraklasy miały składać za 18-letniego obrońcę klubu z Chojnic. Dyrektor sportowy Dawid Frąckowiak przyznaje, że jedynym klubem z Polski, jaki skierował do Chojniczanki pisemne zapytanie o warunki ewentualnego transferu było Podbeskidzie Bielsko-Biała. Pojawiały się też mniej formalne sygnały, chociażby z ŁKS-u Łódź.
Frąckowiak przyznaje za to, że angielski Brentford rzeczywiście interesował się Krystianem Wachowiakiem, a takie informacje również pojawiły się w przestrzeni medialnej. Klub występujący w Championship chciał zaprosić 18-latka na 10-dniowe testy. Chojniczanka postawiła jednak warunek, żeby Brentford najpierw przedstawił warunki ewentualnego transferu.
- Szkoda nam 10 dni w trakcie sezonu i puszczania zawodnika nie wiedząc, czy w ogóle to jest realne, jeżeli chodzi o dokonanie tego transferu. Klub angielski takiej propozycji nie przysłał, potem gdzieś tam była jakaś wymiana telefoniczna, która skończyła się na tym, że Krystian na te testy nie pojechał.
Dawid Frąckowiak
Mówi Weekend FM dyrektor sportowy Chojniczanki Dawid Frąckowiak.
Krystian Wachowiak ma z Chojniczanką ważną umowę do połowy czerwca 2022 roku. Jak dowiedziało się Weekend FM, w umowie nie ma zapisu o kwocie odstępnego, jaką potencjalny klub zainteresowany pozyskaniem Wachowiaka musiałby zapłacić Chojniczance.