Burza wokół Zakładu Gospodarki Komunalnej rozpętała się na ostatniej sesji Rady Miejskiej Sępólna Krajeńskiego, kiedy to radny Kazimierz Drogowski pytał o zatrudnianie w gminnej spółce brata burmistrza w kontekście redukcji innych etatów:
- Co się dzieje z zatrudnianiem swoich ludzi, rodziny, a zwalnia się ludzi doświadczonych. Zakład Gospodarki Komunalnej jest własnością gminy. Nie jest to własność prywatna prezesa Krakowiaka i o ile tak będzie, nie zamierzam także siedzieć cicho i udawać, że jestem radny-bezradny.
Jak nam powiedział Dariusz Krakowiak, nie ma to ze sobą żadnego związku, bo zmiany organizacyjne dotyczą administracji, a brat burmistrza Stupałkowskiego jest pracownikiem fizycznym.
- Tak, zatrudniłem brata pana burmistrza, ponieważ szukał pracy, było wolne stanowisko, jest to umowa na czas określony, praca fizyczna, spisuje się bardzo dobrze, nie mam żadnych uwag. Czy umowa będzie dalej przedłużona, to zależy od sytuacji na rynku.
To jednak nie koniec. Do radnych dotarła także informacja, że w tym samym czasie długoletni i doświadczeni pracownicy są zwalniani, a w zamian proponowane są im umowy o dzieło lub zlecenie. Dariusz Krakowiak twierdzi jednak że to nieprawda.
- Długoletni pracownicy są zatrudnieni na umowę o pracę. Oczywiście są przypadki, że u nowych pracowników umowy-zlecenia pojawiają się, ale pracownicy stali, którzy już pracowali, nie ma zamian umów na umowy-zlecenia.

relacja