Piotr S. miał także ukraść 400 złotych i zniszczyć rower oraz telefon komórkowy pobitemu. Na miejsce przyjechała policja, która wezwała karetkę pogotowia. Piotr Kupka trafił do szpitala, a Piotr S. niedługo potem do policyjnego aresztu. Mówi zastępca komendanta policji w Człuchowie nadkomisarz Dariusz Kłudka:

Policja skierowała do prokuratury wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie rozboju. Prokuratura jednak nie przychyliła się do tego wniosku. Zdaniem prokuratury nie był to rozbój. Doszło jedynie do kradzieży i gróźb karalnych. Po przesłuchaniu małżeństwa w charakterze świadków, Piotra S. zwolniono do domu. Mówi zastępca prokuratura rejonowego w Człuchowie Jarosław Kurowski:

Tymczasem Piotr S., który miał pobić Piotra Kupkę, nie przyznaje się do winy:

Z taką wersją zupełnie nie zgadza się rodzina pobitego. Jak mówią, cały czas żyją w strachu:

Mówiła siostra pobitego mieszkańca Mosin Maria Ziółkowska oraz jego brat Witold Kupka.