
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNa biurko wójta gminy Człuchów trafiło pismo podpisane przez 98 mieszkańców.
Grupa mieszkańców podczłuchowskiej Dębnicy sprzeciwia się budowie kurników w ich wsi. Na biurko wójta gminy Człuchów trafiło pismo podpisane przez 98 mieszkańców. Podają w nim szereg argumentów przeciwko budowie 10 obiektów inwentarskich do ściółkowego chowu kur niosek.
O wydanie decyzji środowiskowej na taką inwestycję wystąpiła do wójta gminy Człuchów firma z Warszawy, ale – jak ustaliło Weekend FM – inwestorem jest przedsiębiorca z Człuchowa. Kurniki miałyby stanąć na terenie sadu pomiędzy Dębnicą a Przytokiem. Na dużym obszarze miałoby być rozproszonych 10 obiektów inwentarskich. Każdy miałby mieć powierzchnię ponad 2 tysięcy metrów kwadratowych. Wszystkie miałyby pomieścić łącznie blisko 340 tysięcy kur.
Wójt Paweł Gibczyński potwierdza, że otrzymał pismo od mieszkańców Dębnicy. Podkreśla, że do 15 października jest czas na zgłaszanie uwag w trwającej procedurze. Potem dojdzie do spotkania.
I wtedy, kiedy zakończy się etap przyjmowania wniosków, to zorganizuję takie spotkanie z mieszkańcami sołectwa Dębnica, oczywiście na którym będzie inwestor, który będzie tłumaczył i wskazywał jakby szczegóły planowanej inwestycji odnosząc się do wszystkich zarzutów, które są podniesione w piśmie złożonym przez mieszkańców.
Paweł Gibczyński
Na razie wójt zwrócił się do instytucji opiniujących wniosek. To Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku, człuchowski sanepid oraz Wody Polskie.
Słuchaj w: