
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoJechał po pijanemu, bez uprawnień i z narkotykami, a próbował jeszcze uciekać pieszo.
Za kilka przestępstw odpowie 25-latek z powiatu złotowskiego, którego zatrzymali wczoraj (3.02.) w południe policjanci z Człuchowa. Patrolując miasto funkcjonariusze zwrócili uwagę na opla, który miał włączone wycieraczki, choć nie padał deszcz. Po zatrzymaniu i przebadaniu kierowcy alkotestem okazało się, że ma ponad promil alkoholu w organizmie. Na wszystkie sposoby próbował jednak uniknąć odpowiedzialności.
Podczas trwania interwencji kierujący podał błędne dane, następnie odepchnął policjanta i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu przez pobliskie posesje został zatrzymany i obezwładniony przez policjantów. Ponadto mężczyzna nie wykonywał poleceń policjantów, był agresywny i pobudzony. W trakcie zatrzymania kierujący wyrzucił na ziemie woreczek. Po sprawdzeniu okazało się, że była to marihuana.
Agnieszka Prorok
Mówi Weekend FM oficer prasowy człuchowskiej policji Agnieszka Prorok.
25-latek w końcu przyznał, że zażywał amfetaminę i marihuanę. Na jaw wyszło też, że nie posiada uprawnień do prowadzenia aut. Okazało się, że na bakier z prawem jest również 22-letni pasażer. Analizując nagranie z monitoringu policjanci zauważyli jak wyrzuca do studzienki kanalizacyjnej woreczek strunowy z białą substancją. "Po otwarciu mundurowi studzienki zabezpieczyli woreczek. Po sprawdzeniu narkotestem okazało się, że jest to amfetamina" - dodaje Agnieszka Prorok.
Obaj mężczyźni noc spędzili w policyjnym areszcie, a dziś usłyszeli zarzuty.
Słuchaj w: