
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno"Lubię takie wyzwania".
Najlepszy strzelec w historii Chojniczanki kontynuuje pracę trenerską. Pod wodzą Andrzeja Borowskiego przygotowania do rundy wiosennej w pierwszej grupie kujawsko-pomorskiej V ligi rozpoczął właśnie Rawys Raciąż.
Dla popularnego "Borówy" to powrót na ławkę trenerską po półrocznej przerwie. Latem zrezygnował bowiem z pracy w Gwieździe Karsin. Szkoleniowcem tego zespołu był aż 10,5 roku.
Zadzwonili do mnie Darek z Jurkiem, dwaj prezesi, i konkretna rozmowa, konkretna propozycja. Chciałem po tym czerwcu sobie gdzieś tak z rok odpocząć, a że wyszło tak, że po pół roku poprosili mnie, żeby tu spróbować utrzymać drużynę Rawysa w V lidze. Zdecydowałem się, lubię takie wyzwania. Zdecydowałem się na pracę w Rawysie Raciąż.
Andrzej Borowski
Mówi Weekend FM Andrzej Borowski.
Rawys rozegrał wczoraj (14.01.) pierwszy sparing pod wodzą nowego trenera. Po zaledwie dwóch treningach piątoligowiec z gminy Tuchola zmierzył się w Chojnicach z czwartoligowymi rezerwami Chojniczanki i przegrał 0:13.
Poprzednikiem Borowskiego był Oleg Zozulya, który zostawił zespół na przedostatnim, 15. miejscu w tabeli z dorobkiem dziewięciu punktów w 15 meczach. Do bezpiecznej lokaty Rawysowi brakuje ośmiu "oczek".

Słuchaj w: