Lilia Szewczuk jest uchodźczynią wojenną z Browarów na Ukrainie. Dmytro Polovian pochodzi z miasta Sumy, ale od kilku lat mieszka w Chojnicach. Choć ich doświadczenia związane z rozpętaną rok temu agresją Rosji na Ukrainę są różne, to łączy ich wdzięczność dla Polaków za pomoc, jakiej ci udzielili Ukraińcom.

Przyznaje w rozmowie z reporterką Weekend FM uchodźczyni mieszkająca w Chojnicach Lilia Szewczuk. Podobne odczucia wobec udzielania pomocy jego krajanom ma Dmytro Polovian, który sam także włączył się w pomoc uchodźcom:

Dowiedz się więcej:

Lilia Szewczuk to przedszkolanka z miasta Browary na Ukrainie. Do Chojnic przyjechała niemal zaraz po tym, jak na jej miasto spadły pierwsze bomby. W naszym mieście niemal od razu trafiła na członków stowarzyszenia Pomocomocni, z którymi ściśle współpracuje do dziś. Lila prowadzi m.in. przedszkole dla dzieci uchodźców z Ukrainy - Parasolka. Ale jaka jest jej historia? Jak się odnajduje w nowym miejscu i w nowej rzeczywistości? Jak jej idzie nauka języka polskiego i jak duża jest tęsknota za domem. Między innymi o tym opowiedziała reporterce Weekend FM Ance Zajkowskiej.

Rozmowa z Lidią Szewczuk

Z Lilią Szewczuk rozmawiała Anka Zajkowska.

Dmytro Polovian pochodzi z miasta Sumy na Ukrainie, ale od blisko dekady mieszka w Chojnicach. Na naszej antenie gościł ostatnio równy rok temu. Wówczas otwarcie przyznał, że wojna na Ukrainie trwa już osiem lat, więc i ten atak Rosji nie będzie trwał długo.

Co o agresji na jego ojczyznę mówi teraz? Jakie są jego ukraińsko-rosyjskie relacje rodzinne i jak ocenia pomoc chojniczan udzieloną jego krajanom? Między innymi o tym rozmawiała z nim reporterka Weekend FM Anka Zajkowska. Posłuchajcie.

Rozmowa z Dmytro Polovianem

Z Dmytro Polovianem rozmawiała Anka Zajkowska