
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno"Egipskich ciemności nie będzie".
Jak oszczędzić na ulicznym oświetleniu tak, by nie pogorszyć bezpieczeństwa mieszkańców? Nad tym problemem głowią się od jakiegoś czasu także w tucholskim ratuszu. Radny Ireneusz Wesołowski na ostatniej sesji podsunął pomysł, by postawić na oświetlenie zmierzchowe, zamiast tego, które wzbudza się poprzez sygnał radiowy.
- Załączanie zmierzchowe uwzględnia rzeczywiste warunki co do ilości światła dziennego, natomiast sygnał radiowy załączał światło nawet wtedy, gdy było jasno.
Ireneusz Wesołowski
Argumentował radny Wesołowski. Burmistrz przyznał, że to jedna z opcji, które omawiał na spotkaniach z Eneą.
- Mamy różne koncepcje, ale na pewno w Tucholi nie będzie ciemno jak podczas bombardowania - mówił Tadeusz Kowalski.
- Oczywiście nie zakładamy popadania w skrajności, nie wyobrażam sobie, żeby całe miasto czy wszystkie wsie były zaciemnione jak podczas bombardowania. Nie, takich rzeczy nie chcemy robić. Oczywiście bezpieczeństwo - przejścia dla pieszych, jakieś inne newralgiczne miejsca, ale taki pomysł był co drugą lampę wyłączać i chyba najłatwiejszy w realizacji, najtańszy do wprowadzenia.
Tadeusz Kowalski
Burmistrz Tucholi zaprzeczył też pogłoskom, że zamierza oszczędzać kosztem organizacji gminnej oświaty:
- Nie ma takich zamiarów i nawet przez sekundę nikt o czymś takim nie myślał, żeby dzieci z Raciąża do Stobna bądź odwrotnie wozić. Nie.
Tadeusz Kowalski
Skwitował burmistrz Tucholi Tadeusz Kowalski.
Słuchaj w: