
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoMieszkaniec Czarnego w rękach funkcjonariuszy z Człuchowa.
Jakie było zdziwienie mieszkańca Człuchowa, który w nocy z piątku (16.09.) na sobotę (17.09.) wrócił do domu po kilkudniowym urlopie i zastał pusty garaż. Mężczyzna powiadomił policję, a zaraz po tym informację o skradzionym nissanie juke dostały wszystkie patrole w powiecie człuchowskim i sąsiednich. Gdy sprawca w końcu trafił w ręce policji, okazało się, że na sumieniu ma o wiele więcej niż tylko kradzież.
- Po niecałych dwóch godzinach od zgłoszenia patrol znajdujący się w miejscowości Wierzchowo-Dworzec zauważył samochód odpowiadający opisowi i postanowili go zatrzymać. Kierowca nissana jednak zignorował dawane przez policjanta znaki do zatrzymania i zaczął uciekać. Kilka kilometrów dalej w miejscowości Bukowo ścigany kierowca stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i wjechał do rowu. Natychmiast został zatrzymany przez funkcjonariuszy, którzy go gonili.
Sławomir Gradek
Relacjonuje Weekend FM oficer prasowy człuchowskiej policji Sławomir Gradek.
Przypuszczenia policjantów się potwierdziły - samochód pochodził z kradzieży. Jak by tego było mało, okazało się, że kierowca jest nietrzeźwy. Alkotest wykazał ponad 1,15 promila alkoholu w organizmie. Ponadto zatrzymany 30-latek już wcześniej stracił uprawnienia do kierowania samochodami. Mieszkaniec Czarnego nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Pomimo tego odpowie za swoje czyny. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Słuchaj w: