
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoJego gol dał Chojniczance pierwsze zwycięstwo w sezonie, a teraz klub odsyła go do II ligi.
Co jest lepsze dla Mateusza Cegiełki? Regularne występy na poziomie II ligi czy walka o miejsce w składzie Chojniczanki, którą dotychczas przegrywał? Trener i działacze MKS-u uznali, że to pierwsze. I postanowili wypożyczyć pomocnika do II-ligowego Znicza Pruszków do końca sezonu.
A że dzieje się to kilka dni po tym, jak strzał Mateusza Cegiełki dał Chojniczance pierwsze zwycięstwo po powrocie do I ligi, to decyzja w sprawie "Cegły" wywołała kontrowersje wśród kibiców. Dyrektor sportowy Chojniczanki Dawid Frąckowiak uważa jednak, że wyjdzie ona zawodnikowi na dobre.
- Mateusz po tych wszystkich naszych zmianach w trakcie letniego okna transferowego miał powiedzmy sobie szczerze bardzo niewielkie szanse na granie w podstawowym składzie i tak na dobrą sprawę chyba grałby tylko ogony, ewentualnie w meczach rezerw, a on nie zasługuje na pewno na takie rozwiązanie.
Dawid Frąckowiak
Dawid Frąckowiak podkreśla również, że kadra Chojniczanki musi zostać uszczuplona. I kolejni zawodnicy mogą odejść z klubu lub trafić na wypożyczenie. Jak bramkarz Sebastian Szabłowski, którego Chojniczanka wypożyczyła do końca roku do trzecioligowego Sokoła Kleczew.

Słuchaj w: