
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoJest prawomocne postanowienie sądu.
Wniosek o umorzenie zamiast aktu oskarżenia, postanowienie sądu zamiast wyroku i zamknięty zakład psychiatryczny zamiast więzienia. Sąd Okręgowy w Słupsku rozstrzygnął sprawę Bartosza K., nożownika z Czarnego.
25-letni mężczyzna w lutym tego roku zaatakował dwoma nożami innego mieszkańca Czarnego i zranił go w klatkę piersiową, brzuch, grzbiet, ramię, udo i pośladek. Ciosy zadawał bez powodu, na oślep, a przestał dopiero, gdy zobaczył krew. Poszkodowany na szczęście przeżył, a sprawca został szybko złapany i przyznał się do winy. Nie mógł jednak być normalnie sądzony. Dlaczego? Szczegóły zna reporter Weekend FM Wojciech Piepiorka.
- W początkowej fazie śledztwa w tej sprawie Bartosz K. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i wiele wskazywało na to, że sprawa zakończy się aktem oskarżenia. Gdy jednak do Prokuratury Rejonowej w Człuchowie dotarła opinia biegłych psychiatrów i psychologa, okazało się, że 25-latek był niepoczytalny, gdy zaatakował nożami innego mężczyznę. W tej sytuacji prokuratura zmuszona była wnioskować o umorzenie śledztwa, przy jednoczesnym skierowaniu Bartosza K. do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Sąd się na to zgodził. Na jak długo Bartosz K. trafi do szpitala? Tego postanowienie sądu nie zawiera. O długości leczenia zdecydują bowiem lekarze, pod których opiekę trafi mieszkaniec Czarnego.
relacja
Postanowienie Sądu Okręgowego w Słupsku jest już prawomocne.

Słuchaj w: