
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPo jednym sezonie żegnają się z 4. ligą.
Czarni Pruszcz Gdański musieli przegrać z Jantarem Ustka, a Sparta Sycewice nie mogła pokonać Wierzycy Pelplin - to były warunki, od których uzależnione było utrzymanie Borowiaka Czersk w 4. lidze. Nie spełniony został żaden - Czarni i Sparta wygrali po 2:0. W efekcie czerscy piłkarze, którzy w ostatniej kolejce sezonu pauzowali, spadli na 19. pozycję. Po jednym sezonie żegnają się z 4. ligą. Do bezpiecznej lokaty ekipie z Czerska zabrakło dwóch punktów.
"Po powrocie na stanowisko trenera Borowiaka do samego końca wierzyłem, że uda nam się uniknąć spadku. Założyliśmy sobie wtedy z chłopakami, że do utrzymania wystarczy nam 36 punktów. Niestety, zdobyliśmy 32" - mówi Weekend FM trener Borowiaka Artur Papierowski.
- W ostatniej kolejce liczyliśmy jeszcze na to, że 2 mecze nam się poukładają, ale niestety matematyczne szanse i każdy chce się utrzymać. Liga dość wymagająca, momentami dopisywało szczęście, ale niestety szczęście sprzyja lepszym. Widocznie nie zasłużyliśmy na to, żeby grać na poziomie 4. ligi. Mamy jednak nadzieję, że za rok uda nam się powrócić na ten poziom rozgrywkowy.
Artur Papierowski
Rezerwy Chojniczanki w ostatniej kolejce przegrały na wyjeździe z MKS-em Władysławowo 1:2. Nie przeszkodziło to jednak podopiecznym Piotra Kieruzela zająć 11. miejsca w tabeli, a więc pierwszego w grupie spadkowej.

Słuchaj w: