
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNie żyje 68-letnia mieszkanka Koczały.
Człuchowska policja ustaliła wstępnie jak mogło dojść do tragicznego w skutkach wypadku przed Przechlewem. Przed 13.30 na trasie Człuchów – Przechlewo czołowo zderzyły się jeep i opel. Do wypadku doszło w okolicach mostu na Brdzie.
Poszkodowanych zostało pięć osób. Jedna z nich odniosła ciężkie obrażenia. To kobieta z opla, która była reanimowana. Jak potwierdza jednak Weekend FM oficer prasowy człuchowskiej policji Sławomir Gradek, próba przywrócenia jej czynności życiowych nie przyniosła powodzenia.
Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący samochodem marki jeep, jadąc w stronę Człuchowa, na łuku drogi nie dostosował prędkości, wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył czołowo w jadącego z przeciwka opla. Niestety, pasażerka opla poniosła śmierć na miejscu. Do tego cztery osoby doznały obrażeń.
Sławomir Gradek
Mówi Weekend FM oficer prasowy człuchowskiej policji Sławomir Gradek.
Zmarła to 68-letnia mieszanka Koczały. Za kierownicą jeepa siedział 50-latek z Człuchowa. Gdy doszło do wypadku, na drodze panowały trudne warunki pogodowe – obficie padał grad.
Ruch w miejscu zdarzenia odbywa się już bez utrudnień.

Słuchaj w: