
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoBiałystok. 17-letnia Julita nie uczęszcza już do niepublicznego katolickiego liceum im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku. Dyrekcja szkoły wprawdzie formalnie nie wyrzuciła nastolatki, ale - powołując się na nieprecyzyjnie brzmiący zapis - wypowiedziała rodzicom nastolatki umowę uniemożliwiając tym samym ich córce kontynuowanie nauki.
Jak podkreśla reprezentująca Julitę i jej rodziców adwokat Anna Jaczun, wypowiedzenie umowy uzasadniono niestosowaniem się dziewczyny do panujących w szkole zasad, nie wskazano jednak, o które zasady chodzi. Rodzicom dano jednak do rozumienia, że powodem jest zaangażowanie córki w działalność młodzieżówki Lewicy i protesty Strajku Kobiet. I to właśnie w związku z jej udziałem w protestach przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego 26 kwietnia przesłuchiwała ją policja.
Słuchaj w: