
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoKraków. Mimo nieznacznego spadku liczby hospitalizowanych chorych na COVID-19 w krakowskim szpitalu im. S. Żeromskiego od kilku tygodni zajęte są wszystkie covidowe łóżka.
Jak zauważa doktor Piotr Meryk, wielu pacjentów trafia do lekarza zbyt późno, gdy wymagają już tlenoterapii, a ich stan może się gwałtownie pogorszyć i wtedy jedynym ratunkiem jest respirator. Z drugiej strony, z powodu zbyt małej liczby wykonywanych testów i ograniczenia testowania do osób z objawami, chorzy bezobjawowi, choć sami przechodzą COVID lekko, nieprzetestowani i nieobjęci izolacją mogą zakażać innych, którzy nie będą mieli tyle szczęścia i będą wymagali terapii w szpitalu.
Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

