
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoBroomfield, Kolorado, USA. Piloci lotu United z Denver do Honolulu zostali krótko po starcie zmuszeni do powrotu na lotnisko po tym, gdy awarii uległ jeden z silników maszyny.
Najpierw nastąpił wybuch, po nim elementy samolotu zaczęły spadać na domy i podwórka na przedmieściach miasta Broomfield. Na pokładzie było 241 osób.
Awarię odczuli także ludzie na ziemi. Metalowe elementy maszyny spadły na kilka prywatnych posesji i boisko na przedmieściach Broomfield w stanie Kolorado, niecałe 50 kilometrów od lotniska w Denver. Lokalna policja poinformowała, że nie ma doniesień o poszkodowanych. Funkcjonariusze wcześniej otrzymywali telefony od mieszkańców z sygnałami o wybuchu na niebie.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. Organizacja poleciła mieszkańcom, aby nie ruszali szczątków samolotu, a po ich odkryciu kontaktowali się z lokalnymi organami ścigania.
Słuchaj w: