
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPoznań. Poznański sąd zdecydował, że pięciu zatrzymanych przez CBA, w tym biznesmen Ryszard Krauze, nie trafi do aresztu.
W stosunku do Romana Giertycha prokuratura nie wnioskowała o areszt, a środki zapobiegawcze w postaci pięciu milionów złotych kaucji, zakazu opuszczania kraju oraz zawieszenia możliwości wykonywania obowiązków adwokata.
Decyzję sądu skomentował pełnomocnik Romana Giertycha, Jakub Wende. - Niezwykle rzadko się zdarza, że w sytuacji, kiedy prokuratura stawia tak poważne zarzuty, (..) to sąd odrzuca wniosek w oparciu o przesłankę ogólną z artykułu 249 (Kodeksu postępowania karnego o przesłankach i trybie stosowania środków zapobiegawczych - red.) - powiedział.
Przypomniał, że wniosek skierowany był wobec pięciu osób, a dotyczył on "najsurowszego środka zapobiegawczego, czyli tymczasowego aresztowania". - Jestem przekonany, że gdyby nie stan pana mecenasa Giertycha, to także wobec niego taki wniosek zostałby skierowany – stwierdził.
- Oznacza to ni mniej ni więcej, że sąd stwierdził, że prokuratura nie uprawdopodobniła stawianych zarzutów. Nie przedstawiła dowodów, które wskazywałaby na to, że prawdopodobieństwo popełnienia tych czynów jest wystarczająco wysokie, tak aby w ogóle rozważać kwestię środków zapobiegawczych – tłumaczył.
Słuchaj w: