
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoZabrakło precyzyjnych dowodów.
Człuchowska Prokuratura Rejonowa umorzyła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku na drodze krajowej nr 25, w gminie Człuchów. Chodzi o zdarzenie, do którego doszło 4 lutego pomiędzy Ględowem a Jęcznikami Wielkimi. Dostawczy renault master uderzył wówczas w jadącą w tym samym kierunku rowerzystkę. Mieszkanka Jęcznik Małych doznała licznych obrażeń i zginęła na miejscu. Przyczyny decyzji prokuratury zna reporter Weekend FM Wojciech Piepiorka:
Prokuratura nie skierowała w tej sprawie aktu oskarżenia do sądu, choć początkowo postawiła zarzut spowodowania wypadku mieszkańcowi Konina, który kierował dostawczakiem. Status mężczyzny nie zmienił się jednak z podejrzanego na oskarżonego, bo prokuraturze zabrakło dowodów, które pozwoliłyby rozwiać wszystkie wątpliwości. Kierowca renaulta nie przyznał się do winy. Twierdził, że w trakcie wyprzedzania rowerzystki to ona nagle zjechała pod jego koła. Jest zdania, że nie miał szansy zareagować na niespodziewany manewr kobiety. Uszkodzenia roweru zdawałyby się potwierdzać jego wersję, bo jednoślad został uderzony w tylną część boku. Z drugiej strony są zeznania świadka zdarzenia, który jechał za autem mieszkańca Konina i nie widział by kierowca dostawczaka wyprzedzał rowerzystkę. Na wyjaśnienie przyczyn zdarzenia pozwoliłoby zabezpieczenie śladów kół obu pojazdów na drodze. Tych jednak na jezdni nie ujawniono, a bez nich i innych, szczegółowych dowodów biegły miał problem z przyjęciem jednej, prawdziwej wersji przebiegu wypadku.
relacja
Człuchowska prokuratura umorzyła śledztwo, bo rozstrzygnęła niedające się rozwiać wątpliwości na korzyść podejrzanego. Rodzinie zmarłej mieszkanki Jęcznik Wielkich przysługuje jednak zażalenie do sądu na decyzję prokuratury.
Słuchaj w: