
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoŁobez (woj. zachodniopomorskie). Nadleśnictwo w Łobzie przyznało, że ich pracownik zastrzelił żubra i zapewniło, że czekają go surowe konsekwencje prawne. Tymczasem prokuratura postawiła leśnikowi zarzuty i wyjawiła, że tłumaczył się, iż pomylił ponad półtonowego żubra... z dzikiem.
- Nie wiemy dokładnie, co to był za żubr. Na 99 proc. był to młody byk około 6-letni, który pochodził z poligonu drawskiego. Bardzo ładne zwierzę w doskonałej kondycji, prawnie chronione, zostało zabite na mięso. Jest to bardzo przykre, jakby na to nie patrzeć – powiedział Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
- Jest to ewidentne kłusownictwo w celu pozyskania mięsa, zwykle to idzie na sprzedaż w kiełbasie. Czynnik finansowy powoduje takie działanie, co jest naganne i nie można tego w żaden sposób wytłumaczyć. To nie jest pierwsza taka sytuacja, gdy w zwierzęciu znajdujemy kulę – stwierdził Marcin Grzegorzek z Dzikiej Zagrody Żubrów w Jabłonowie.
Słuchaj w: