
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Dziennik "Fakt" podał, że marszałek sejmu Marek Kuchciński poleciał z Warszawy do Rzeszowa samolotem rządowym, którego lot w jedną stronę kosztował około 20 tysięcy zł. Według przedstawicieli sejmu, zadecydowały względy bezpieczeństwa.
Marszałek senatu Stanisław Karczewski odnosząc się do tych doniesień stwierdził, że samoloty rządowe są dla rządzących. – Proszę sobie przypomnieć, ile razy latała pani premier Ewa Kopacz, ile razy latał pan premier Tusk – dodał Karczewski.
Opozycja zarzuca Kuchcińskiemu wykorzystywanie drogich w użytkowaniu samolotów rządowych do prywatnych podróży. – Lekką ręką dziesiątki tysięcy złotych są wyrzucane zupełnie niepotrzebnie – mówił Jan Grabiec z PO.
Jakub Stefaniak z PSL stwierdził ironicznie, że "te samoloty się im po prostu należały", parafrazując wypowiedź byłej premier Beaty Szydło, która w taki sposób uzasadniała w Sejmie wysokość premii przyznanych ministrom w jej rządzie.
Słuchaj w: