
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWoj. wielkopolskie. W niedzielę (26.07) strażacy wyłowili ciała 68-letniego mężczyzny i 62-letniej kobiety, którzy w sobotę wieczorem wypadli z łódki na jeziorze Cichowo-Mórka w woj. wielkopolskim). Dwóm innym osobom udało się samodzielnie dotrzeć do brzegu.
- Ten kolega, co się utopił, wstał ze swojego siedzenia na kant, no i łódź się zaczęła przechylać - opowiada uczestnik wypadku, który się uratował. - Najprawdopodobniej byłem na dnie. W dach łodzi się uderzyłem. Miejsca poszukałem i wypłynąłem, już napity wodą - dodaje mężczyzna. Jak przyznaje, "ledwie dobił do brzegu".
Jak informuje Andrzej Ziegler z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie, ratownicy odnaleźli kamizelkę ratunkową, która spadła z topielca. - Okazało się, że osoba miała kamizelkę, ale, niestety, kamizelka była rozpięta - twierdzi Ziegler.
Dwaj uczestnicy wypadku, którzy przeżyli, nie zostali od razu przesłuchani. - Poddano ich badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Obaj mężczyźni mieli ponad promil alkoholu - mówi Izabela Czerwińska z Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Źródło: TVN24/x-news