
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWczoraj (16.09) w nocy do szpitala w Tucholi podrzucono noworodka. Dochodziła północ, kiedy pielęgniarka z dyżurki tucholskiego szpitala usłyszała w poczekalni płacz dziecka.
Nikogo tam jednak nie było. Pod drzwiami izby przyjęć stała czarna podróżna torba. Mówi rzecznik policji w Tucholi Brygida Zimnoch.
W środku w torbie znajdował się noworodek, chłopiec. Dziecko zostało zbadane przez położną. Według jej relacji maluszek urodził się około dwie godziny wcześniej, był w stanie dobrym. Dziecko ubrane było w śpiochy koloru biało-niebieskiego w paski miało taką samą czapeczkę. Owinięte w szary koc.
Brygida Zimnoch
Policja szuka matki dziecka, a także ewentualnych świadków. Funkcjonariusze liczą na to, że być może ktoś widział w nocy osobę z czarną podróżną torbą. To znacznie ułatwi poszukiwania, bo tucholski szpital nie jest monitorowany.
- Możliwe, że zgłosi się ktoś, kogo znajoma urodziła, ale nie ma dziecka - dodaje Brygida Zimnoch.
Słuchaj w: