Chodzi o dwie wycieczki zagraniczne wartości kilkunastu tysięcy złotych, na których burmistrz Marach był w czasie sprawowania urzędu.
CBA zainteresował sprawą redaktor naczelny sępoleńskiej gazety „Wiadomości Krajeńskie” Piotr Pankanin. „W momencie, kiedy burmistrz Więcborka Andrzej Marach startował w wyborach samorządowych na burmistrza, ja – wiedząc, że burmistrz Marach zataił w rejestrze korzyści majątkowych dwie korzyści, które przyjął od Banku Spółdzielczego w Więcborku - to są dwie drogie wycieczki, jedna do Indii, druga do Kijowa – zwróciłem się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego z zapytaniem, czy sprawy zatajania korzyści majątkowych interesują Biuro. Otrzymałem odpowiedź od rzecznika pana Frątczaka, że jak najbardziej leży to w zakresie ich kompetencji. W związku z tym przytoczyłem im drogą elektroniczną konkretny przypadek” - powiedział Piotr Pankanin.
Na nasze pytania dotyczące tej sprawy dyrektor gabinetu szefa CBA Tomasz Frątczak nie chciał odpowiedzieć, tłumacząc: „CBA jest służbą specjalną i dlatego nie informuje, jakie osoby czy sprawy leżą w obszarze jego zainteresowania.
Czy taka odpowiedź sugeruje, że CBA zajmuje się jednak sprawą byłego burmistrza Więcborka? „Wiem, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zainteresowało się właśnie tym przypadkiem, odpowiadając mi, że badają to szczegółowo. Czynności również podjął Urząd Skarbowy, który dowiadywał się w Urzędzie Miejskim czy burmistrz Marach, wyjeżdżając wówczas na drogie wycieczki, jeździł służbowo czy prywatnie. Potwierdziło się, że jeździł tam prywatnie, a więc skoro jeździł prywatnie to powinien był uwzględnić te korzyści w rejestrze korzyści majątkowych” – zauważył Pankanin.