
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoW mieście gościł Stefan Krajewski.
Rozbudowana biurokracja, kłopotliwe sąsiedztwo i brak następców. Te problemy wymieniali najczęściej uczestnicy spotkania z wiceministrem rolnictwa i rozwoju wsi Stefanem Krajewskim. To odbyło się dzisiaj (03.10) w Tucholi. Z przedstawicielem rządu i urzędnikami dyskutowali rolnicy z całego regionu. Wiceminister podzielił obawy zebranych, szczególnie na kanwie głośnego wyroku polskiego sądu. Na jego podstawie hodowca świń miałby zapłacić odszkodowania sąsiadom, którzy sprowadzili się z miasta i zaczęły im przeszkadzać zapachy z chlewni.
Co spowodowało bardzo niebezpieczny precedens, bo to jest jeden z pierwszych wyroków dotyczących produkcji zwierzęcej i sąsiedztwa tej produkcji. Więc to jest bardzo niebezpieczny precedens, bo za chwile takich spraw może się pojawić w Polsce mnóstwo i to nie dotyczy tylko rolników.
Stefan Krajewski
Mówił wiceminister Stefan Krajewski.
Rolnicy zgłaszali też inne problemy. Jednym z nich było znalezienie następców, chętnych kontynuować produkcję rolną. Dyrektor Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych w Tucholi mówił o potrzebie systemowego wsparcia kształcenia przyszłych rolników.
Ale robimy naprawdę olbrzymią robotę na miejscu. Po co? żeby tę młodzież zatrzymać. Młodzież mamy na miarę naszych czasów, ja to mówię moim nauczycielom. To jest XXI wiek, młodzież internetu, młodzież, która ma swoje plany, cele. Jak oni widzą pełne zbiurokratyzowanie gdzieś tam systemów, to na dzień dobry mówią nie.
Ireneusz Wesołowski
Stwierdził dyrektor Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych Ireneusz Wesołowski.
Słuchaj w: