Mam na imię Vipul. Przyjechaliśmy z Indii z regionu Gudźarat, by wystąpić i zaprezentować naszą kulturę, język i muzykę. Mamy na sobie tradycyjne folkowe kostiumy, inne mężczyźni, a inne kobiety. Byłem już w Polsce kilka razy, ale w Brusach to mój najlepszy raz, bo to bardzo duży festiwal. Nauczyliśmy się nawet pieśni po kaszubsku i ją prezentujemy.
Anna Orlikowska, dyrektor Centrum Kultury i Biblioteki w Brusach: jak się jest na koncertach i na tym koncercie już podsumowującym i widzi się to piękno tego folkloru z całego świata, oczywiście w połączeniu z naszym cudownym folklorem kaszubskim, to po prostu wzruszenie, łzy takiej radości i też spełnienia, że ten folklor dalej będzie przekazywany i będzie żył w innych krajach. Nasz kaszubski w innych krajach świata. To jest coś pięknego. No ja jestem wzruszona bardzo.
Małgorzata Nowak z Zespołu Pieśni i Tańca Ziemia Czerska: w tym roku, my tu jesteśmy drugi rok jako Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Czerska, ponieważ reaktywujemy zespół, byliśmy drugi rok. Dzisiaj akurat tylko z jednym układem "klepoczem", ale przez cały festiwal mieliśmy okazję występować w Wielu, w Czersku i Brusach. Jestem pod wrażeniem, naprawdę, co roku jest coraz wyższy poziom, bardzo fajne zespoły zagraniczne są w tym roku. Jestem naprawdę zachwycona i już nie mogę się doczekać przyszłego roku.
Jeszcze raz ogromne brawa dla wspaniałych śpiewaków i muzyków z Estonii, Hiszpanii, Ukrainy, Belgii, Senegalu, Indii, Węgier i Kaszub. Były to Kaszebści Jezora.

relacja