
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoBurmistrz Miastka Jerzy Wójtowicz do tematu odniósł się w pisemnym oświadczeniu.
"Obiektywne przesłanki zmusiły mnie do tej decyzji" - tak wniosek o upadłość szpitala wyjaśnia prezes szpitala w Miastku. Joanna Kosmala złożyła do sądu gospodarczego w Gdańsku wniosek o upadłość spółki prowadzącej miastecka lecznicę. W rozmowie z Weekend FM tłumaczy, że złożenie pisma było jej obowiązkiem, wynikającym z Kodeksu spółek handlowych. Jednym z powodów złożenia wniosku był brak uchwały walnego zgromadzenia wspólników, czyli burmistrza Miastka, o dalszym istnieniu spółki wobec jej trudnej sytuacji.
Brak uchwały walnego zgromadzenia wspólników o dalszym istnieniu spółki. Nie ma rady nadzorczej, nie ma kto pewnych decyzji opiniować w zakresie uchwał. Co prawda strata za pierwszy kwartał jest o połowę mniejsza, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, natomiast są dalej kapitały ujemne. Jest niepokryta strata z lat ubiegłych na poziomie 33 milionów. Nie jestem w stanie już dłużej racjonalnie płacić kontrahentom. To zadłużenie narasta. Jeżeli te przesłanki występują, to nie jest wybór, to jest obowiązek złożenia takiego wniosku.
Joanna Kosmala
Mówi Weekend FM prezes spółki Joanna Kosmala.
Burmistrz Miastka Jerzy Wójtowicz do tematu odniósł się w pisemnym oświadczeniu. Stwierdził, że nie zgadza się z takim sposobem załatwienia sprawy. Jego zdaniem decyzja nie była konsultowana z właścicielem szpitala, czyli gminą Miastko. Podjęto ją także mimo rozmów w sprawie restrukturyzacji placówki.
Prezes Joanna Kosmala zaznacza, że złożenie wniosku o upadłość nie wymaga konsultacji ze zgromadzeniem wspólników. Podkreśla też, że nowy prezes szpitala lub właściciel mogą wycofać z sądu wniosek o upadłość. Sama placówka nadal przyjmuje pacjentów.
Słuchaj w: