
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Andrzej Halicki (PO) i Krzysztof Paszyk (PSL) byli pytani w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 o ocenę postawienia spółek mediów publicznych w stan likwidacji. Taką decyzję podjął w środę minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. - Brzmi groźnie, ale to droga na ratunek - powiedział Halicki. - Likwidacja oznacza możliwość restrukturyzacji. To są zmiany, które przywrócą Polakom media - zapewniał Paszyk.
- To (stan likwidacji - red.) brzmi groźnie, ale to droga na ratunek. Na ratunek miejsc pracy i ciągłości funkcjonowania instytucji, która ma charakter publiczny i jest finansowana z naszych pieniędzy - skomentował Andrzej Halicki (KO).
Powiedział, że nie doszło do zwolnień. - Nie należy od tego zaczynać. Tam muszą pracować dziennikarze. Media publiczne muszą mieć autorytet instytucji niezależnej - mówił Halicki. - Będziemy różnić się od PiS-u tym, że będziemy słuchać ekspertów i opinii publicznej - zapewnił eurodeputowany.
Zdanie Halickiego podzielił Krzysztof Paszyk z PSL. - Likwidacja oznacza możliwość restrukturyzacji. To są zmiany, które przywrócą Polakom media - wyjaśnił Paszyk.
Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

