
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. "Tąpnięcie" - to słowo od 24 kwietnia odmieniane jest przez ekonomistów i dziennikarzy ekonomicznych przez wszystkie możliwe przypadki. Chodzi o fatalne dane dotyczące sprzedaży detalicznej.
Wskaźnik spadł w marcu o ponad 7 procent rok do roku po odjęciu wpływu inflacji. Bez jej wpływu, w ujęciu miesięcznym, sprzedaż rosła o blisko 5 procent. Oznacza to, że Polacy na zakupach więcej wydają, ale kupują mniej.
Zdaniem ekonomisty profesora Witolda Orłowskiego i Piotra Ikonowicza z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, to między innymi efekt niewystarczających działań państwa w walce z inflacją.
- Inflacja to jest ten zabójca ludzi ubogich, na inflacji tracą najsłabsi, a najbogatsi zyskują. I ten gwałtowny wzrost biedy wziął się stad, że utraciliśmy w Polsce kontrolę nad inflacją - puentuje prof. Orłowski.
Słuchaj w: