
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Prezes NBP zapowiada, że pod koniec roku inflacja ma być już jednocyfrowa. Na razie jednak pobiła według GUS historyczny rekord, osiągając w lutym 18,4 procent rok do roku, co jest poziomem nienotowanym od ponad ćwierć wieku.
Komentując tę rozbieżność ekonomiści: Witold Orłowski i Agnieszka Chłoń-Domińczak podkreślają, że walka z inflacją jest trudna i - z punktu widzenia społeczeństwa - wymaga wyrzeczeń, w tym ograniczenia konsumpcji. W dodatku mamy rok wyborczy, który sprzyja raczej "dosypywaniu" wyborcom pieniędzy w postaci dodatkowych świadczeń czy doraźnego obniżania podatków. Jest zatem możliwe, że inflacja do końca roku spadnie do poziomu ok. 10 procent i - zamiast spadać dalej - już na nim pozostanie.
Słuchaj w: