
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Minął rok od rosyjskiej brutalnej napaści na Ukrainę. To też rok pomocy i ewakuacji ludności oraz poszkodowanych z walczących terenów.
Uczestniczącą w tym wolontariusze oraz ratownicy medyczni z Polski. Pokonują tysiące kilometrów niosąc pomoc. O tym jak wygląda i ile osób udało się ewakuować z obszarów objętych walkami opowiadał w Jeden na Jeden ratownik medyczny Jakub Bałaban z Humanosh Med Evacuation.
- Przetransportowaliśmy około 2200 osób, do tego należy doliczyć kilkaset interwencji medycznych bezpośrednio prowadzili bezpośrednio przy linii frontowej. Natomiast myślę, że gdybyśmy wszystko dokładnie zliczyli, to wyszłoby około 2,5 tys. osób – powiedział Jakub Bałaban.
Jak dodał, często jednorazowe transporty medyczne mają długość nawet 1000 kilometrów.
Słuchaj w: