
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Mająca się odbyć w dniach 20-22 lutego wizyta Joe Bidena w Polsce ma dać - według ambasadora Marka Brzezińskiego - bardzo jasny sygnał, demonstrujący znaczenie relacji polsko-amerykańskich. Marek Belka zauważa jednak, że prezydent Stanów Zjednoczonych przyjeżdża do naszego kraju przede wszystkim w sprawach Ukrainy, a nie Polski.
- Prawdopodobnie zwróci się do Polski z podziękowaniem za dotychczasową pomoc, a do pozostałych sojuszników z NATO z apelem o jedność i kontynuowanie pomocy, by Ukraina mogła z wojny z Rosją wyjść zwycięsko - ocenił Belka. Jego zdaniem, Polska stała się krajem niezbędnym z punktu widzenia wsparcia dla Ukrainy.
W ramach swej wizyty Joe Biden weźmie udział w szczycie tzw. Bukareszteńskiej Dziewiątki, czyli państw wschodniej flanki NATO, oraz wygłosi przemówienie o roli Polski w kontekście wydarzeń w Ukrainie.
Słuchaj w: