
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoSąd Okręgowy w Bydgoszczy, który rozpatrywał apelację w tej sprawie, podwyższył wyrok sądu w Tucholi.
Szczeniak, który przeżył atak jest pod opieką Animalsów. Nie widzi na jedno oko. Fot. Facebook OTOZ Animals o. kujawsko-pomorski
46-latek z gminy Cekcyn, który w maju ubiegłego roku trzonkiem od siekiery zabił suczkę i trzy szczeniaki, spędzi w więzieniu 2 lata. Taki wyrok w miniony poniedziałek (23.01) wydał Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, który rozpatrywał apelację w tej sprawie. Podwyższył tym samym karę jednego roku pozbawienia wolności, jaką wcześniej wobec mężczyzny orzekł sąd w Tucholi.
Do wyższej instancji odwołała się prokuratura i kujawsko-pomorski oddział Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals z Bydgoszczy. To tutaj z obrażeniami trafił czwarty szczeniak, któremu udało się przeżyć atak.
- To przełomowy wyrok - mówią Animalsi.
- Jednym głosem mówiliśmy my, prokurator i sąd. To naprawdę nieczęsto się zdarza. To taki przełomowy w ogóle wyrok, jeżeli chodzi o ochronę zwierząt w Polsce, bo najczęściej większość wyroków jest zasądzana w zawieszeniu, natomiast tutaj jest bezwarunkowe więzienie.
Daria Pilewska
Mówi Weekend FM Daria Pilewska z kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals.
46-latek stawał przed sądem pod zarzutem zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania zabicia jednego ze szczeniaków.
Słuchaj w: