
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoŁódź. Bunkry, schrony i miejsca ukrycia - w całej Polsce od kilku miesięcy trwa liczenie takich obiektów. Ma to oczywiście związek z wojną, która toczy się tuż przy naszej wschodniej granicy. Choć w nowym budownictwie nie ma wymogów umieszczania schronów, to w wielu budowlach z lat 50. i 60. można je spotkać. My zajrzeliśmy do jednego z nich - zlokalizowanego w kilkudziesięcioletnim łódzkim bloku.
- Powierzchnia użytkowa tego schronu wynosi ok. 120 metrów, czyli możne się tu pomieścić 120/140 osób. Schron jest w środku bloku, dlatego dysponuje on dwoma wyjściami. (…) Poza tym schron wyposażony jest także w wyjście awaryjne – mówi Krzysztof Kaźmierczak z Urzędu Miasta Łodzi.
Jak dodaje schron nie był modernizowany od czasu jego wybudowania, czyli od lat ‘50.
Słuchaj w: