
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno"Poświęciła to co najcenniejsze dla kobiety, swoje ciało i życie". Dziś (15.02.) mija 77. rocznica zamordowania siostry Adelgund Tumińskiej.
Dziś (15.02.) mija 77. rocznica zamordowania siostry Adelgund Tumińskiej. Z tej okazji na jej grobie w ogrodzie sióstr franciszkanek przy ulicy Wysokiej w Chojnicach poseł na sejm Aleksander Mrówczyński, delegacje, zakonnice i mieszkańcy złożyli kwiaty.
Modlili się także za jej rychłe wyniesienie na ołtarze:
Dzisiaj jestem zaskoczona, że tak licznie przy tym grobie się spotykamy, że siostra Adelgund jest żywa wśród mieszkańców Chojnic, przynajmniej jakiejś części.
siostra Majella
Mówi Weekend FM siostra Majella, franciszkanka z Orlika, która nie ukrywa, że dla niej zarówno z perspektywy kobiety, jak i zakonnicy, to, co zrobiła siostra Adelgund, to po prostu bohaterstwo.
Przypomnijmy, siostra uchroniła przed napastowaniem przez sowieckich żołnierzy trzy młode pracownice chojnickiej lecznicy. Sama została brutalnie zgwałcona i zamordowana w szpitalnej kotłowni. Jak mówi siostra Majella, Adelgund, stając w obronie innych dziewcząt, poświęciła to co dla kobiety najcenniejsze, swoje ciało i życie:
Dla mnie przede wszystkim znaczenie poczucia godności kobiety jako kobiety, poczucia godności tego, co jest najważniejsze w życiu. Do tego stopnia, że nie bała się nawet oddać swojego życia, żeby bronić tej godności innych, godności, takiej delikatności, wrażliwości też własnego ciała.
siostra Majella
Dodaje siostra Majella z Orlika.
Po złożeniu kwiatów na grobie, zebrani udali się na różaniec oraz mszę świętą w pobliskiej kaplicy im. św. Boremeusza.
Słuchaj w: